niedziela, 19 lipca 2015

Otulacze, kocyki, ręczniki… muślinowe czy bambusowe? Co wybrać dla niemowlaka?


Sandra Bullock, Julia Roberts, Gwen Stefani, Kourtney Kardiashian czy Jessica Alba – to tylko niektóre gwiazdy, jakie używały muślinowych otulaczy słynnej marki aden+anais. Produkty muślinowe swą jakością, miękkością, trwałością i stylem od lat podbijają serca mam w wielu krajach. Jednocześnie na świecie od lat są cenione, a w Polsce coraz bardziej popularne otulacze i produkty z włókien bambusowych. Co zatem wybrać, chcąc sprawić wspaniały i praktyczny prezent własnemu lub cudzemu dziecku?

Zarówno muślinowe, jak i bambusowe otulacze, kocyki, ręczniki czy pieluszki są niezwykle delikatne, bezpieczne dla wrażliwej skóry dzieci i niemowląt, praktyczne (wielofunkcyjne) w użyciu, a przy okazji bardzo piękne. Maluszek zawinięty w muślinową lub bambusową tkaninę, albo przykryty nią będzie się czuł miło i bezpiecznie. W chłodniejsze dni malec będzie odczuwał przyjemne ciepło, ale nie przegrzeje się, gdyż oba materiały są oddychające i umożliwiają naturalne regulowanie temperatury pod otulaczem czy kocykiem.

Te wyjątkowe właściwości oraz szeroki wybór rozmiarów (również dużych) sprawiają, że muślinowe i bambusowe tkaniny mogą towarzyszyć niemowlakowi w wielu sytuacjach: jako otulacz, kocyk, prześcieradło, kołderka, wyściółka do wózka lub fotelika, pieluszka do odbijania, ręczniczek, osłonka na wózek w upalne lub wietrzne dni. Albo jako ulubiony „przytulak”.

Czym jednak różnią się produkty muślinowe od bambusowych? Na jakie różnice wskazują producenci – marki takie jak aden+anais, Vuga czy Lullalove? Jakie właściwości i ceny mają te dwie grupy produktów? O tym wszystkim przeczytasz w ciekawym zestawieniu muślin versus bambus, zamieszczonym na blogu Mamy na Relaksie.